Historia naszego centrum
W I połowie XIX wieku na miejscu dawnego folwarku powstała huta żelaza. Jej budowę rozpoczął w 1838 roku hrabia Adam Wielopolski.
Miejscowość tę wybrano pod budowę huty jako najkorzystniej położoną pod względem połączeń drogowych jak i wykorzystania wód rzeki Soły. Na korzyść Węgierskiej Górki przemawiały także pokłady rudy żelaza odkryte pobliskich miejscowościach Żywiecczyzny. Adam Wielopolski w swoich staraniach o koncesję uzasadniał je olbrzymimi zasobami drewna w swoich lasach w dorzeczu rzeki Soły. Drzewo do huty spławiane było specjalnymi urządzeniami spławnymi na Sole oraz jej dopływach. W roku 1838 jeszcze przed uruchomieniem huty powódź zniszczyła urządzenia spławne na Sole w Węgierskiej Górce. Ponieważ nie miał on już pieniędzy na ich odbudowę, nękany także innymi trudnościami, sprzedał wszystkie swoje dobra żywieckie wraz z rozpoczętą budową huty arcyksięciu austriackiemu Karolowi Ludwikowi Habsburgowi, który dokończył budowę i uruchomił hutę w roku 1840. W roku 1885 uruchomiono kolej relacji Zwardoń – Żywiec. W Węgierskiej Górce obok huty powstała stacja kolejowa. Kolej umożliwiła dowóz rudy, węgla i łatwiejszy zbyt produkowanych wyrobów. W tym samym roku uruchomiono w Węgierskiej Górce fabrykę produktów suchej destylacji drewna. Produkowano w niej węgiel drzewny, spirytus metylowy, octan wapnia i smołę drzewną. Również ten zakład bazował na surowcu drzewnym. Zakład ten został zamknięty w roku 1931.
Wokół huty oraz destylarni powstawały domy pracowników i właścicieli, szkoła, sklepy oraz zabudowania osadzonych na dawnej ziemi folwarcznej chłopów. W roku 1890 wygaszono jeden z dwóch pieców hutniczych. Ostatni piec opalany już koksem wygaszono w roku 1905. Wówczas to zakład przekształcił się w odlewnię zużywającą znacznie mniej węgla drzewnego. Do 1939 dyrektorem huty był prof. metalurg Jerzy Buzek, dla którego huta stanowiła laboratorium naukowo badawcze. Specjalnością odlewni były rury żeliwne, rury i kształtki wodociągowe, rury chłodnicowe do ekonomizerów, płyty i ruszta kuchenne, odlewy maszynowe, budowlane i kanalizacyjne, odlewy kolejowe, zawory i hydranty.
Maksymalna produkcja w okresie międzywojennym wynosiła 16 tysięcy ton wyrobów rocznie. W 1945 roku wycofujący się Niemcy zaminowali cały zakład i mieli zamiar go wysadzić. Tak się nie stało dzięki działającej w zakładzie komórce ruchu oporu, która skutecznie sparaliżowała zamiary Niemców. Placówka AK w Węgierskiej Górce pod dowództwem „Harta” (Kazimierz Wolny) uratowała przed wysadzeniem Odlewnię Żeliwa. Po II wojnie światowej zakład poważnie się rozbudował.
W latach 60. produkcja wynosiła już 40 tysięcy ton odlewów rocznie i nadal rosła. Po przemianach ustrojowych w Polsce z roku 1989 odlewnia zaczęła chylić się ku upadkowi. Zredukowano zatrudnienie, ale zabieg ten nie uratował odlewni. W roku 1999 odlewnię zakupiła francuska firma, która w miejsce liczącego 160 lat zakładu powołała w Węgierskiej Górce METALPOL Fabrykę Armatury – Odlewnię. W następnych latach Fabryka, wykorzystując pomoc i doświadczenie specjalistów francuskiej Grupy, została gruntownie zmodernizowana i zreorganizowana aby spełniać standardy zachodnio-europejskie.
W roku 2010 METALPOL stał się na powrót firmą o całkowicie polskim kapitale. Węgierska Górka kojarzy nam się od wieku XIX przede wszystkim jako prężny ośrodek przemysłowy. Najpierw huta, potem odlewnia i fabryka suchej destylacji drewna, do tego infrastruktura w postaci drogi żelaznej, sieci kilkudziesięciu kopalń odkrywkowych niskoprocentowej rudy żelaza, wreszcie cała infrastruktura hydrotechnicznych urządzeń spławnych na Sole, Ujsole i Żabniczance. Setki robotników zatrudnianych było przy ścince, obróbce i zwózce drzewa, setki furmanów dostarczających rudę do huty.
Chociaż pierwsi fachowcy pochodzili z importu, to z biegiem czasu miejscowi się uczyli, zakład się powiększał i rozbudowywał. Obecnie jest to najstarszy zakład hutniczy w Beskidach liczący już 175 lat. W sierpniu 2013 w Węgierskiej Górce obchodzone były uroczystości związane z Jubileuszem budowy huty żelaza.